Ludzie się róznie zachowują i w takiej sytuacji nie chcę wypowiadać opinii generalnej. Nie wyznaje zadnej religii bo tak sie ukształtowałem, nie mam tekiej potrzeby ani ciągoty. Dzieci wychowuje w szacunku do religii-wszystkich religii bez wyjątku. Jezeli któryś z moich synów poczuje potrzebę wyznawania religii to bedzie to jego decyzja która uszanuje-nic nie narzucam i do nieczgeo nie zniechęcam.
Dla przeciwwagi moge podac ci kilka przkładów ludzi, którzy porzucili religię mimo iz przez lata byli praktrykujacymi wyznawcami. Zwariowali czy zmądrzeli?
Gdy coś się zaczyna jednak w tym życiu psuć, to wielu takich wojowniczych ateistów dziwnym trafem zwraca się ku Bogu. Teraz pytanie do Ruperta. Czy oni naiwnieją?
Jak dla mnie to normalna reakcja psychologiczna. Ludzie po prostu lubią myśleć że jest ktoś kto ich chroni, i do którego mogą się zwrócić. Właśnie dlatego od tysięcy lat wymyślają różnych bogów. Jak dla mnie to jest okazanie pewnej słabości.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach