Dołączył: 19 Lis 2005 Posty: 16777192 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-02-01, 23:40
Kotek napisał:
Cytat:
Dziwie się Tobie, że tak bronisz beznadziejnej sytuacji. Bronisz kradzieży. Bo tu musisz się zgodzić, że inflacja to kolejny cichy podatek, kradzież.
Ja nie bronię inflacji jako takiej. Uważam jedynie, że niewielka inflacja rzędu kilku procent nie jest szkodliwa. Uważam także, że deflacja w dłuższej perspektywie czasu jest szkodliwa gdyż uderza głównie w producentów czyli siłę napędową gospodarki. Jeśli jesteś producentem i próbujesz robić plany na przyszłość (np. ile zarobisz w ciągu najbliższych 3 lat) to deflacja może pogrążyć twoje plany. Gdyż okna, które dziś sprzedajesz za 200 zł, za 3 lata mogą kosztować 130 zł.
Cytat:
Jako konsument powinieneś bronić deflacji jako faktu obniżek cen, a więc zwiększonej konsumpcji
Każda konsumcja jest ograniczona. Jeśli telewizory potanieją o 100% to może sobie jeden kupię więcej i to wszystko. Następny kupie może za 7-10 lat. Producent telewizorów może tego nie przetrzymać. Owszem jednorazowo (np. w ciągu roku) sprzeda więcej telewizorów niż zwykle, ale sprzeda je za bezcen. Za dużo nie zarobi. Poza tym jeśli ludzie zachęceni spadkiem cen telewizorów rzucą się na ich kupno będzie to oznaczać, że w najbliższej przyszłosci juz nie kupą następnego. Dla przedsiębiorcy lepsza jest sytuacja gdy produkty sprzedaje równomiernie w przedziale kilku lat (np. po 1000 telewizorów co roku przez 7 lat) niż sytuacja gdy ludzie rzucą się na telewizory wszyscy na raz podekscytowani ich niskimi cenami, a potem przez kilka lat zaniechają ich kupna (tzn. w pierwszym roku kupią np. 4000 telewizorów a przez nastepne 6 lat tylko 500 każdego roku). Teoretycznie bilans jest taki sam, praktycznie taka sytuacja może doprowadzić do bankructwa firmy.
Cytat:
Ale może Ty masz jakieś uprzywilejowanie, może zarabiasz na inflacji, może pracujesz dla banku / państwa / dewelopera i poprostu zrzucasz koszty inflacyjne na kogoś, tzn. finalnego odbiorcy produktu, usługi, słowem konsumenta.
Musze cię zmartwić, od roku pracuję w prywatnych firmach
Cytat:
Bo powiedzmy sobie szczerze na inflacji zarabia przede wszystkim system bankowy, generalnie świat finansów, dalej państwo - jako, że jest w pierwszym etapie produkcji i wydatkowania pieniądza oraz wszyscy Ci, którzy żyją na kredyt o stałej stopie oprocentowania, nizszej niż procent inflacyjny.
Po pierwsze, inflacji często towarzyszy wzrost pensji (mówię tu o inflacji małej i średniej, a nie o hiperinflacji), który rekompensuje wzrost cen, po drugie największe kredyty biorą przedsiębiorcy, dla których inflacja (np. objawiająca się wzrostem cen produktów, które sprzedają) może mieć nawet pozytywne skutki.
Cytat:
Na inflacji zarabiają też Ci, którzy znajdują się bliżej 1 etapu roździelania pieniądza inflacyjnego, fałszywego i zalegalizowanego jednocześnie banknotu nie mającego pokrycia w wyprodukowanym dobru, którym można byłoby się wymienić.
Ty chyba nie wiesz co piszesz... Inflację nie tylko wywołują drukowane pieniądze bez pokrycia. Pieniądze to tylko jeden ze środków płatniczych. Istnieją także inne, np. złoto. Czy gdy ceny złota gwałtownie spadają czy to oznacza, że ktoś wydobył dodatkowe tysiące ton tego kruszcu, który wywołał ten spadek? Zwykle nie.
Cytat:
Ja jestem przede wszystkim konsumentem. Zdecydowaną większość czasu coś konsumuje, nawet gdy pracuje zużywam czegoś. No więc to w moim interesie jest aby kupować produkty i uslugi do konsumpcji jak najtaniej.
Zapewne pracujesz w jakiejś firmie, która wytwarza jakieś usługi lub produkt, W twoim interesie jest, aby te usługi zostały sprzedane jak najdrożej, gdyż wówczas twoja firma więcej zarobi a ty zapewne będziesz mógł dostać podwyżkę.
Cytat:
Nie bajeruj stary, bo coś mi się wydaje, że nie wiesz co mówisz a powtarzasz tylko to co Ci każą, albo nawet powtarzasz to co Ci każą i za co Ci płacą...
Nie pogrążaj się człowieku...
Cytat:
Bo albo kłamiesz dla pieniędzy lub poprostu mówiąc najłagodniej jak tylko się da - nie masz pojęcia o czym mówisz, piszesz...
Akurat pieniądze są priorytetem takich ludzi jak ty, którzy nie podzieliliby się z bliźnim nawet złotówką, nawet gdyby od tej złotówki zależało jego życie...
_________________ Ameryka nie ma przyjaciół, ona ma tylko aktualne sojusze. Kiedyś wspomagała Mudżahedinów w Afganistanie, potem z tymi samymi walczyła. W czasach wojny Iraku z Iranem USA wspomagała Saddama, kto dziś o tym pamięta? A potem oni sami obalili Saddama.
W imieniu Dr Chaveza, ja Marcin Adamczyk, szef jego sztabu i zapewne niebawem jakiś wysoki funkcjonariusz, składam serdeczne podziękowania wszystkim, którzy oddali na niego swój bezcenny głos. Dr Chavez nie zawiedzie nadzieji, które pokładają w nim wszyscy zdroworozsądkowi użytkownicy tego forum. Dr Chavez spełni Wasze marzenia. Obiecujemy, że dotrzymamy słowa! My zawsze dotrzymujemy słowa!!! Niech żyje socjaldemokracja! Niech żyje Dr Chavez!
_________________ Przeżyliśmy trzy zabory, przeżyjemy i Kaczory...
O prosze ile zdań napisał Wiklif i nawet pracuje w prywatnym sektorze. Jakoś nie przemawiają do niego konsumenckie argumenty, no cóż dziwne to, że mimo, iż jest zdecydowanie częściej konsumentem niż człowiekiem pracy on dalej broni producenta, którego interesem jest sprzedać bubla po jaknajwyższej cenie. No cóż albo brak logicznego myślenia albo poprostu niewiedza i ignorancja lub poprostu fałszywa postawa i tyle.
Wszystkie twoje argumenty broniące inflacji i atakujące deflacje są od razu bezlitośnie neutralizowane przez informacje zawarte w książce do której linka już wcześniej podałem.
Chyba jej nie przeczytałeś. A szkoda, Twoja strata.
[ Dodano: 2008-02-02, 00:23 ]
wiklif napisał/a:
Akurat pieniądze są priorytetem takich ludzi jak ty, którzy nie podzieliliby się z bliźnim nawet złotówką, nawet gdyby od tej złotówki zależało jego życie...
Akurat tutaj to już zupełnie nie wiesz o czym mówisz...
Ja swoimi pieniędzmi i umiejętnościami chętnie się dziele o ile mogę o czymś decydować. A jak mi rząd zabierze z 80 proc zarobku to sam widzisz, że i na pomoc bliźniemu wiele nie zostanie przeznaczone...
[ Dodano: 2008-02-02, 00:34 ]
wiklif napisał/a:
Zapewne pracujesz w jakiejś firmie, która wytwarza jakieś usługi lub produkt, W twoim interesie jest, aby te usługi zostały sprzedane jak najdrożej, gdyż wówczas twoja firma więcej zarobi a ty zapewne będziesz mógł dostać podwyżkę.
Może trochę inaczej.
To w interesie firmy jest jak największa sprzedaż po jak najniższych kosztach, czyli najlepiej mieć niewolników do pracy i sprzedać bubla za góre złota.
W intersie pracownika jest aby nie robić wiele a zarobić jak najwięcej.
A w interesie konsumenta jest dostać produkt o jak najwyższej wartości po jak najniższej cenie. Taka jest logika i tak do rynku trzeba podchodzić.
A, że częściej jest się konsumentem niż producentem trzeba zabiegać o interesy konsumenta, czyli o deflacje mój drogi towarzyszu Wiklif.
[ Dodano: 2008-02-02, 00:38 ]
wiklif napisał/a:
Ja nie bronię inflacji jako takiej. Uważam jedynie, że niewielka inflacja rzędu kilku procent nie jest szkodliwa.
No to kiedy inflacja jest szkodliwa a kiedy nie? Kiedy kradzież jest dobra a kiedy nie?
[ Dodano: 2008-02-02, 00:42 ]
wiklif napisał/a:
Uważam także, że deflacja w dłuższej perspektywie czasu jest szkodliwa gdyż uderza głównie w producentów czyli siłę napędową gospodarki.
No za komuny miałeś producentów rządzących rynkiem i jaki był efekt?
Co do deflacji. Spadają ceny wyrobów to i spadają zarobki pracowników oraz wszelkie koszty prowadzenia firmy. Nic złego się nie dzieje. Potrzeby ludzi są wciąż te same.
Po prostu po stu latach nie będzie trzeba robić denominacji....
_________________ Rząd chce naszego dobra a mamy go coraz mniej!
Tylko prawda jest wolnością!
Wolność zaczyna się tam, gdzie kończy się strach
Wszystkie twoje argumenty broniące inflacji i atakujące deflacje są od razu bezlitośnie neutralizowane przez informacje zawarte w książce do której linka już wcześniej podałem.
acha, Problem w tym że w tych linkach które podałeś nie ma żadnych informacji, jedynie teoretyzowanie, bez odniesienia do przykładów "z życia".
W intersie pracownika jest aby nie robić wiele a zarobić jak najwięcej.
W interesie pracownika jest, aby otrzymać odpowiednią płacę za dobrze wykonaną pracę. Nic dziwnego, że ciągle narzekasz, skoro masz takie podejście do pracy, którą wykonujesz.
Cytat:
A w interesie konsumenta jest dostać produkt o jak najwyższej wartości po jak najniższej cenie.
Gadasz bzdury jak mało który. Konsumenci, dla których wysoka cena jest wyznacznikiem jakości, to cała masa ludzi.
Kotek napisał/a:
Spadają ceny wyrobów to i spadają zarobki pracowników oraz wszelkie koszty prowadzenia firmy.
Wiesz co, Kotek ? Z Ciebie to taki ekonomista jak ze mnie profesor chemii.
Wyście sobie, a my sobie, każden sobie rzepkę skrobie, każden o czym innym pisze. Towarzysz olał wczoraj wybory, wolał się pokazać na bankiecie kawiorowym.
_________________ Gdyby Johny Abbes lepiej wykonał zadanie i bomba urwała głowę temu **** Romulowi, nie byłoby sankcji, a skur** jankesi nie pie**** teraz o suwerenności, demokracji i prawach człowieka.
Ja też dziękuję wszystkim, którzy oddali głos na lewicowego renegata Towarzysza, który nie ma zielonego pojęcia o Friedmanie, Misesie, Hoppe, Hayku - cóż za nietakt!
A tym, którzy nie oddali w tych do granic absurdu skompromitowanych wyborach oświadczam - podjeliście zdroworozsądkową decyzję, nie kwestionuję, ale teraz pocałujcie Towarzysza...
_________________ Gdyby Johny Abbes lepiej wykonał zadanie i bomba urwała głowę temu **** Romulowi, nie byłoby sankcji, a skur** jankesi nie pie**** teraz o suwerenności, demokracji i prawach człowieka.
A co z forumową prawicą? Może też powinna mieć szefa?
Myslę, że forumowa prawica ma głęboko w d... pomysł wyborów na jej "szefa"
_________________ "I tak długo jak ludzie bedą myśleli, że dostają "coś" i nie będą się zbytnio martwić o swoją wolność- to będa tolerowali ten system" Ron Paul
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach