O północy był remis, byłem świadkiem! A pewnie jakiś przedstawiciel kawiorowej lewicy chciał załatwić zwycięstwo Miszy. Jestem Polakiem, więc mam obowiązki polskie.
_________________ Gdyby Johny Abbes lepiej wykonał zadanie i bomba urwała głowę temu **** Romulowi, nie byłoby sankcji, a skur** jankesi nie pie**** teraz o suwerenności, demokracji i prawach człowieka.
Dołączył: 27 Sie 2006 Posty: 16777215 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2008-02-16, 20:57
Drogi Towarzyszu, nie próbuj zwalać winy na innych. Nie rzucaj oskarżeń bez dowodów. Ja o oszustwach nic nie wiem, wczoraj o północy byłem pochłonięty lekturą a zaraz potem już spałem. Nawet szef forumowej lewicy musi się czasem położyć wcześniej
Swoją drogą Towarzyszu, sami przyznawaliście się do niejasnych interesów z kandydatem Miszą . Kto pod kim dołki kopie, sam w nie wpada...Może to Ty dodałeś głos!!??
Hmm, ja nie napisałem na kogo głosowałem. W kampanii wyraźnie faworyzowałem Kotka, ale to o niczym nie świadczy.
_________________ Gdyby Johny Abbes lepiej wykonał zadanie i bomba urwała głowę temu **** Romulowi, nie byłoby sankcji, a skur** jankesi nie pie**** teraz o suwerenności, demokracji i prawach człowieka.
Głos oddany już po północy nie powinien być brany pod uwagę. W głosowaniu był remis i tyle. Skoro żadne z wyborów nie przebiegły w miarę normalnie, bez sporów i wzajemnych oskarżeń, żadnego z Panów nie uważam za szefa, ani lewicy ani prawicy. Dla mnie na Forum wciąż panuje bezkrólewie.
_________________ "Marzenia są jak dzikie koty, które uciekają z miasta, chodzą własnymi ścieżkami, po czym wracają obdarte i obolałe w rzeczywistość." .
Misza sam się przyznał, że głosował po 2:00 na siebie. O co więc chodzi? Ja mam alibi. W tym czasie byłem w tropikach i nie miałem możliwości kombinowania przy wynikach
Kotek nie musiałby płakać gdybym zaznaczył opcje "czas trwania"... Oczywiście zapomniałem... Głos dodany wczoraj na 15:13 oczywiście się nie liczy. Myślę, że chłopaki powinni się dogadać. Nie wiem jak Chavez, ale ja umywam ręce...
_________________ Przeżyliśmy trzy zabory, przeżyjemy i Kaczory...
Fang
Dołączył: 23 Maj 2006 Posty: 0 Skąd: Pod Lachami
Misza sam się przyznał, że głosował po 2:00 na siebie. O co więc chodzi? Ja mam alibi. W tym czasie byłem w tropikach i nie miałem możliwości kombinowania przy wynikach
Kotek nie musiałby płakać gdybym zaznaczył opcje "czas trwania"... Oczywiście zapomniałem... Głos dodany wczoraj na 15:13 oczywiście się nie liczy. Myślę, że chłopaki powinni się dogadać. Nie wiem jak Chavez, ale ja umywam ręce...
Ja nie posądzam Ciebie o manipulowanie przy wynikach. Po prostu Miszy głos był oddany już po północy i nie liczy sie. Jest remis i tyle. A czy jest sens dogadywać się? Ja go nie widzę.
_________________ "Marzenia są jak dzikie koty, które uciekają z miasta, chodzą własnymi ścieżkami, po czym wracają obdarte i obolałe w rzeczywistość." .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach